Poniższe kazania zostały przeniesione do archiwum, w związku z czym pliki audio nie są już dostępne na stronie internetowej. Można je jednak zamówić na płycie CD pod adresem nagrania@betel.kz.pl lub pod numerami telefonów 508-451-691 i 660 702 353.

Poniższe kazania zostały przeniesione do archiwum, w związku z czym pliki audio nie są już dostępne na stronie internetowej. Można je jednak zamówić na płycie CD pod adresem nagrania@betel.kz.pl lub pod numerami telefonów 508-451-691 i 660 702 353.
Czasy są niepewne. Straszą podwyżkami, kryzysem, końcem świata "planowanym" na koniec roku.
Życie w niepewności nikomu nie służy, każdy chce więc pyta, chce wiedzieć: co będzie? Zwracamy się do ekspertów, wróżek i każdego, kto krzyczy wystarczająco głośno, że poznał sekret wszechświata.
Bogu niech będą dzięki, że pośród tego chaosu mówi do nas Ten, który wszystko wie!
W narodzie Izraelskim święta były bardzo ważną częścią kultu religijnego. Ich obchodzenie było przecież nakazem samego Boga. Każde z nich miało swój cel i nie chodziło tylko o dodatkowy dzień wolny od pracy.
Ale jakie znaczenie mają one dla nas dzisiaj?
Tak, jak wszystkiemu w życiu naśladowcy Chrystusa, to Jezus nadaje im nowe znaczenie. Poprzez nie objawia nam się Chrystus - obiecany Mesjasz, nasz Zbawiciel.
Modlimy się. Ale czy wierzymy, że Bóg wysłucha?
Trwamy w modlitwie. Ale jak długo? Ilu z nas modli się do skutku?!
Bóg odpowiada na nasze modlitwy. Ale czy z radością i gotowością przyjmujemy Jego Słowo?
Zahariasz, Maria - oboje zadawali pytania, ale postawa ich serc była skrajnie różna. A jakie jest nasze serce przed Bogiem? Jak szukamy wyścia w sytuacjach, gdy nie widzimy rozwiązania?
Co to za wieść? O czym słyszymy, co dociera do nas, gdy słyszymy o Jezusie?
Ci, których Bóg się dotknął, nie mówią o sądzie i potępieniu, ale o ratunku, o uzdrowieniu. Mówią o wybawieniu i drodze ucieczki przed sądem, którą wskazał im Jezus. Powiedzą o cudach i miłosierdziu, o tym, jak Bóg przeprowadził ich z ciemności do światłości.
Ta wieść dociera do każdego, bo Bóg nie ma względu na osobę.
A teraz, co zrobisz z tą wieścią?
Imię: Obed.
Narodowość: Edomita.
Rodzina: nieciekawa.
Miejsce zamieszkania: na południowy-wschód od Morza Martwego.
Status społeczny: bardzo niski.
Niezwykłe wydarzenia w jego życiu: przyjął do swojego domu Bożą Skrzynię (Bożą Obecność) - to właśnie ta decyzja raz na zawsze odmieniła jego życie.
A jak w tej historii objawia się Jezus Chrystus i co ma ona wspólnego z nami?!
Każdy chrześcijanin wie, że powinien szukać Boga.
Ale czy wie dlaczego?
I po co?
Czy wie jak?!
Bo z chodzeniem z Bogiem jest jak z jazdą na rowerze...
Czy o tym myślimy? Czy o tym rozmawiamy?
Czy jesteśmy gotowi?
Czy czuwamy?
Przemęczeni, obciążeni, w pogoni za pieniądzem... czy o tym w ogóle pamiętamy?!
Czy w ogóle wiemy, czego mamy się strzec, jak być gotowymi i na co się przygotowywać?!
Co musi zrobić dziecko, aby Ojciec się z niego cieszył?
Albo co może zrobić, żeby przestało być dzieckiem swojego Taty?
Bycie Bożym dzieckiem zobowiązuje. To, kim jesteśmy, nie zmienia się za każdym razem, gdy coś przeskrobiemy. Nasze powołanie i prowadzenie Ducha nie ustaje, gdy ktoś wyrządzi nam krzywdę.
A już na pewno nie zmieni się nigdy jedno: Jezus musi być w centrum.
Licz swoje dni i posiądź mądre serce!
Choroba, cierpienie, krzyż... A gdzie jest miejsce na uzdrowienie?
Nieraz pytamy: czy jest wolą Bożą, abym był uzdrowiony? Może jest to krzyż, który Bóg wkłada na moje ramiona?
Tkwi w tym pewna tajemnica - dlaczego nie wszyscy są uzdrawiani? Dlaczego Jezus nie uzdrowił wszystkich chorych znad sadzawki Betezda, a uzdrowił tylko jednego? Ale jedno jest pewne: jeśli modlimy się zgodnie z Jego wolą, Pan nas wysłuchuje. On chce i On może!
Wierz, pozwól Mu działać!
On jest Panem sytuacji.
On jest Panem każdej sytuacji.
On do nas mówi.
Boże Słowo jest w zasięgu ręki, Biblia dostępna jest w każdym formacie i kolorze okładki. To Słowo dane jest nam po to, abyśmy mogli zbliżyć się do Niego.
Więc słuchajmy! Nie odrzucajmy tego, co mówi Bóg, nie ignorujmy Jego nakazów i obietnic.
Słuchajmy, bo przyjdzie czas, gdy za Słowem Boga ludzie przemierzać będą oceany i pustynie i go nie znajdą.
Bądź wykonawcą Słowa...
Jakim Kościołem chcemy być? Jesteśmy powołani, aby wejść w tłum i usługiwać mu. Jednak żeby być w tym skutecznymi, musimy być odpowiednio wyposażeni.
Musimy zrozumieć, że pełnia Ducha Świętego to nie opcja, ale prosta konieczność, Boży nakaz.
Bo dać ludziom możemy tylko to, co sami mamy, a jeśli dysponujemy tylko swoją własną mocą, to cóż mamy do zaoferowania?!
Kto jednak ma Ducha, to z jego wnętrza popłyną rzeki wody żywej!
Bóg mówi. To jest w Jego naturze, aby komunikować się z człowiekiem. Człowiek został stworzony tak, aby móc słyszeć Boży głos i się z Nim porozumiewać.
Bóg mówi, On mówił i będzie mówił. Ale my mamy wybór: co z tym Słowem zrobimy.
To okaże się nie w kościele, ale gdy wrócimy do naszej codzienności.
A jest to Słowo, które daje życie! A my na nie tak często nie zważamy...
Nieraz czytamy o bohaterach wiary, słuchamy o wielkich mężach Bożych, którzy przez wiarę dokonywali niezwykłe rzeczy. Wtedy sami marzymy o takiej wierze, która nie ugnie się przed niczym, która pozwoli przetrwać najtrudniejsze nawet sytuacje.
Niech wtedy przyjdzie moment zastanowienia, czym tak naprawdę jest wiara i skąd ci mężowie i te niewiasty ją miały.
Tytułowe pytanie sprowadza się do jednej kwestii: czy będziemy Kościołem według Bożego Słowa, czy będziemy żyć według swoich własnych wyobrażeń.
Czy będziemy tymi, którzy siedzą w ławkach, karmiąc się dobrym Słowem i oczekując na działanie Boga, czy wyjdziemy między ludzi, stawiając ich potrzeby ponad własne, karmiąc się błogosławionymi resztkami.
Miejmy uszy i serca nastawione na słuchanie, bo drugie ostrzeżenie może do nas nie dotrzeć...
Gdzie jest źródło błogosławieństwa?
jak wszystko, co naprawdę dobre, pochodzi z góry, od Boga.
Jak więc je otrzymać? Jak zbliżyć się do Boga?
Musimy otworzyć się na Boga i Jego dary, a do tego kluczem jest jedno słowo: poddanie.
Jesteśmy jednym ludem Bożym. Jednym ciałem. Gdy jedni idą na wojnę, pozostali nie mogą odpoczywać w swoich domach.
Toczymy bój. Walkę o nowe tereny, walkę z prześladowaniami, o nasze rodziny. W tym czasie inni docierają do miejsca, w którym mogą odpocząć, gdzie mogą się osiedlić. Ale nikt z nas niczego nie zdobywa sam, a kiedy dochodzimy do odpoczynku, nie możemy zapominać o tych, którzy jeszcze walczą.
A to oznacza, że póki żyjemy, nie będzie dla nas końca walki.
A to oznacza, że nie możemy znaleźć sobie zastępstwa, kogoś, kto będzie walczył za nas, abyśmy mogli odpoczywać.
A to oznacza, że jeśli nie będziemy walczyć, to się nie ostaniemy.
Wyobraź sobie, że Bóg przychodzi do ciebie z pytaniem: "Co chciałbyś dostać w prezencie?". Możesz prosić o cokolwiek. Bóg gwarantuje, że każdą twoją prośbę spełni.
O co poprosisz?
O co prosisz każdego dnia, co motywuje twoje modlitwy i działanie? Na czym zależy ci na tyle, żeby poświęcać temu swój czas i siły?
A teraz spróbuj odpowiedzieć na naprawdę trudne pytanie: czy warto?
Każdy człowiek staje przed decyzją: co zrobić z Jezusem.
Jeśli postanowiłeś pójść za Jezusem, Bóg stawia przed tobą kolejne wyzwanie: co zrobisz z Duchem Świętym... Czy poprzestaniesz na zbawieniu i o własnych siłach będziesz próbował poznać Jezusa, czy weźmiesz moc Ducha i w Jego mocy pójdziesz tam, gdzie pośle cię Bóg?
Wiara jest podstawma naszej chrześcijańskiej egzystencji, "bo bez wiary podobać Bogu się nie można".
Potrzeba nam tylko wiary... aż tyle...
Zapytasz: kim ja jestem, aby dojść do takiej wiary, jak ci bohaterowie, jak setnik? Ale kim był ten setnik? Kim byli bohaterowie wiary?
Zwykłymi ludźmi, którzy zmagali się z tymi samymi wątpliwościami. Czy któryś z nich spodziewał się, że na nim wzorować się będą całe pokolenia?
Posłuchaj o pięciu cechach wiary, która robi na Bogu wrażenie...
W czasach Noego ludzie żyli w grzechu, cała ziemia była skażona w oczach Boga. I Bóg zesłał sąd. Wszyscy, poza Noem i jego rodziną, zginęli, byli zaskoczeni sądem.
Jezus powiedział, że z Jego powtórnym przyjściem będzie jak za dni Noego.
Musimy przyjrzeć się naszym czasom, czy aby nie przypominają czasów Noego. Jeśli tak, to musimy być gotowi, musimy wejść do Arki...
Kim jest chrześcijanin? Naśladowcą Chrystusa.
Czym charakteryzowała się postawa Jezusa? Posłuszeństwem Ojcu aż do śmierci.
Jaki ma więc być uczeń Chrystusa? Przede wszystkim: posłuszny. Posłuszny Bogu, rodzicom, duchowym przewodnikom, zwierzchnikom... ale czy każdy z nas nie ma swojego rozumu, nie wie lepiej? Ale co jeśli nie zgadzamy się z tymi, którym mamy być posłuszni, jeśli ich żądania są nierozsądne?
Ale przecież nieposłuszeństwo też może być błogosławione...
Kto jest sprawiedliwy? Kto czuje się niewinny?
Jest to zagadnienie powszechnie znane, często pojmowane bez słów, ale czy funkcjonujące w zbiorowej świadomości rozumienie sprawiedliwości jest tym samym, czego chce nauczyć nas w Swoim Słowie Bóg?!
Czy wystarczy spełnianie uczynków, które większość uznaje za sprawiedliwe, albo przestrzeganie przykazań? Czy to wystarczy, żeby śmiało stanąć przed tronem Boga?
Z wiekiem słabniemy, tracimy na atrakcyjności. Trzeba więc zrobić wszytko, żeby zatrzymać czas: operacje, masaże, maseczki...
Jednak biegu pewnych rzeczy nie zmienimy. Zmarszczki możemy wygładzać ile chcemy, a i tak będzie ich przybywać, ale "podeszły wiek" to stan ducha, nie brak sił fizycznych. To rutyna, która pozbawia człowieka rześkości, to schematy, poza którymi nie umiemy już dostrzec Bożej obecności w każdej niecodziennej chwili naszego życia.
Posłuchaj, bo duch człowieka się odnawia nawet wtedy, gdy ciało niszczeje...
Który wróg jest najbardziej niebezpieczny? Ten, który jest blisko.
Co w nas, co w Kościele czyni największe spustoszenie? To koniecznie grzech, który atakuje z zewnątrz, nie diabeł, który chodzi wokół jak lew, ani świat, do którego nie należymy.
To nasza własna nieprzemieniona natura, nieodnowiony sposób myślenia, nieprzemienione serca pełne niewiary i złych pożądliwości.
To jest największa walka naszego życia. Aby w niej zwyciężyć, potrzebujemy największej determinacji, musimy stać się uczestnikami Boskiej natury, żeby uniknąć skażenia i ostać się.
Błądzili po pustyni, po pustkowiu, nie znajdując drogi do miasta zamieszkałego. Byli głodni i spragnieni, dusza w nich omdlewała. Chorowali z powodu swego występnego życia i cierpieli z powodu swych win. Wszelki pokarm obrzydł im i bliscy już byli bram śmierci.
Wtedy wołali do Pana w swej niedoli, a On wybawił ich z utrapienia. Wyprowadził ich z ciemności i z mroku, a więzy ich rozerwał.
Posłuchaj, wołaj, a On odpowie...
Od dziecka uczymy się ufać naszym zmysłom. Wierzymy w to, co widzimy, czego możemy dotknąć, posmakować. To jest nasza rzeczywistość.
Uwierzyliśmy w Boga, ale wciąż chodzimy po tej samej ziemi, oddychamy tym samym powietrzem.
I tu pojawia się trudność, bo Bóg mówi, że to wszystko, co nas otacza, to nie ta rzeczywistość, która na prawdę się liczy, to tylko cień, który zniknie w świetle...
Posłuchaj, zobacz, czego nie widać gołym okiem...
Ten dzień się przybliża. Wszystko woła o przyjściu Pana, że to już niedługo. Będzie wesele.
Każdy, kto choć raz w ten czy inny sposób uczestniczył w ferworze przedślubnych przygotowań, wie, ile wysiłku potrzeba, aby ten jeden dzień był wyjątkowy. Ile to biegania, załatwiania i stresu, zwłaszcza dla narzeczonych. Nie wspominając nawet o kosztach.
A co z weselem Baranka? Jak przygotowani będziemy my, kiedy staniemy przed Jezusem - naszym Oblubieńcem?!
Objawy miłości do drugiego człowieka rozpoznać jest łatwo: ciągle myślisz o ukochanej osobie, spędzasz z nią czas, jesteś w stanie wiele poświęcić, żeby choć przez chwilę z nią porozmawiać...
A miłość do Boga? Dlaczego tak często wydaje nam się, że w tym przypadku wystarczą piękne deklaracje?
Prawdziwa miłość pochłania całkowicie i popycha do działania. Takiej miłości nie wydobędziemy sami z siebie. Jest ona dziełem Ducha Świętego, który chce rozkochać cię w Jezusie.
Posłuchaj, pozwól Mu działać...
Musimy wiedzieć, w jakim świecie żyjemy i na co czekamy; jak przygotowujemy się do tego, co wiemy, że ma nadejść?
Po co sięgamy? Czy po rzeczy, które przeminą, szybko się przeterminują?
Wiemy przecież, co przetrwa, na jakich "produktach" termin przydatności jest: wieczność.
Czemu więc się poświęcamy? Za co płacimy naszym cennym czasem, zaangażowaniem, oddaniem? Czy to, co kupujemy, przejdzie próbę ognia?
Bóg wzywa nas do uwielbienia. Do oddawania Mu chwały. Bez względu na okoliczności, zawsze - mamy być wdzięczni. Zawsze mamy się radować. Ta radość jest siłą każdego, kto Jemu ufa.
Ludzi narzekających, wiecznie biadających nad swoim losem Biblia nazywa bezbożnikami... bo przecież nic nie może dotknąć Bożego dziecka, czego On sam by nie dopuścił, a wszystko po to, aby nas wzmocnić, przygotować...
Posłuchaj, co daje uwielbienie, czym grozi jego brak...
Świadectwo ugandyjskiego prezbitera, dyrektora szkół podstawowej, zawodowej i biblijnej, prowadzącego domowy sierociniec pastora Davida. Świadectwo wielkich potrzeb i wielkiego poświęcenia dla Bożego Królestwa.
Słowo zachęcające do powrotu do polegania tylko na Bogu. Bo nikt nie jest ekspertem w życiu. Nikt nie wie wszystkiego, nikt nie jest przygotowany na każą okoliczność. Każdy potrzebuje Boga. Każdy potrzebuje na Nim się oprzeć i bezgranicznie Jemu zaufać!
BBBB, czyli Boża Banda Byłych Bandytów, znana także jako Piotr Stępniak i przyjaciele.
Trzy niecodzienne świadectwa Darka, Irka i Marcina o tym, jak Bóg odnajduje człowieka nawet w najgorszych zakamarkach życia, jak dociera w najciemniejsze miejsca duszy.
Także zachęta dla tych, którzy poznali wolność w Bogu, aby nie milczeć i nie ustawać w opowiadaniu o życiu w Jezusie.
Posłuchaj i z odwagą mów o Nim...
Chcemy być dobrym przykładem dla innych. Do tego jesteśmy wezwani. By być wzorem w mowie, postępowaniu, wierze, czystości...
Jak stać się takim człowiekiem?
Jak dojść do duchowej dojrzałości?
Jak dotrzeć do miejsca rezygnacji z siebie na rzecz innych, na rzecz Bożych spraw?
Wzrastaj ciągle upodabniając się do Chrystusa!
Czy jeszcze trzeba nas przekonywać? Czy ciągle trzeba nam przypominać? Bez Bożego Ducha jesteśmy zbyt słabi, aby się ostać i sprostać naszemu powołaniu. Skoro Jezus nie rozpoczął nawet służby bez napełnienia Duchem, to dlaczego nam się wydaje, że damy sobie radę bez niego? Życie w pełni Ducha, chodzenie w Duchu i Jego mocy jest warunkiem koniecznym do zwycięskiego życia, jest życiem, do jakiego przeznaczył nas Bóg, ale oznacza też, że stajemy się obiektem ataków przeciwnika, bo dopiero wtedy jesteśmy dla niego niebezpieczni. Jest cena do zapłacenia, ale nagroda jest nieporównywalnie większa!